56

- No idziecie czy nie? - zawołał Norman z irytacją.
mógł być nieobliczalnie brutalnyW gruncie rzeczy nie znała
przezornie odskoczył poza zasięg ramion kobiety
- Tak sądzę - wzruszył ramionami. - Ale i tak chciałem
radio. Jeżeli jakiś sztorm miałby zawitać do zatoki, on wolał być
- Nieważne. Widziałeś efekt. Zresztą, nie mam na co narzekać.
w półświatku, wciąż zna wielu nieprzyjemnych osobników. Na
- Aż tyle? - Milla była zaskoczona.
poluzowała uchwyt, minimalnie, ale wystarczająco dla zaczerpnięcia
Miał okazję ją dorwać już setki razy, wciąż przyjeżdżała
gierka. I nie czuję się dobrze z tym, że stawiasz mnie dokładnie na tej
Pewnie, mogła pójść przed siebie z Diazem. Pytanie brzmiało: dokąd
- Nie jestem sama. Jest ze mną Rip Kosper.
pogodny uśmiech zniknął z twarzy szefowej Poszukiwaczy Martwiła

raz, ale dlatego, że przyłapał ją w łóżku z innym. Ze swoim przyrodnim bratem. Nawet teraz,
– Akurat.
Kątem oka obserwowała, jak Bentz się rozbiera, i zauważyła, że kładąc się do łóżka,
szum silnika i muzyka z radia. W domu Bentz przytrzymał drzwiczki, podał jej ramię...
A mąż nawet nie wie, że jest w ciąży. Nie chce wiedzieć.
samochodzie nie było innego materiału dowodowego, nasi ludzie nie znaleźli ciała sobowtóra
Jennifer proponowała, by spędzili cały dzień na plaży. Jak zabierali Kristi do słynnego
– O Boże. – Wbiła wzrok w czubki sandałków i się zamyśliła. – Jak już powiedziałam,
Los Angeles i w mieście rozpętało się piekło.
– Wiem, już wiem. – O1ivia stłumiła uśmiech. – Jesteś za stary, by być ojcem. No trudno,
– Co tylko pogarsza sprawę, bo to ona jest morderczynią, i to ona ma Ohvię Bentz na
– Jonas, załatw dupka. – Bentz patrzył Hayesowi prosto w oczy. – Znajdź moją żonę.
Jennifer zawsze uważała, że umrze młodo.
– Owszem – przyznała i umilkła, gdy kelner serwował przystawki. – Naprawdę chciałam
– Powodzenia. – Pochyliła się nad klawiaturą komputera, żeby wypełnić swoje zadanie w